Wrześniowa SpływoLaba
30 września 2016
Działo się to pewnego dnia pod koniec lata. 20 września 2016r. grupa 18 turystów z Koła Turystycznego zapragnęła spędzić dzień w kajakach na rzece Pilicy. Opiekunowie: p. W. Ziemnicka i p. P. Drab też mieli to marzenie. No i odbyła się SpływoLaba na trasie Białobrzegi – Michałów.
Migawki:
- Sami wodniacy! Gdzie te dziewczęta?
- Rano 60C, w południe 160C – za to atmosfera gorąca!
- Niektórzy byli przygotowani na mrozy – czapka, rękawiczki….i pewnie inne ciepłe rzeczy.
- Spływamy na luzie – wiosła nam nie są potrzebne – przecież to SpływoLaba.
- Zajrzeliśmy na jeziorko za kościołem – wypłoszyliśmy kaczki i łabędzia. Na nasze szczęście wędkarzy nie było.
- Wpłynęliśmy w starorzecze – zobaczyliśmy fajne roślinki!
- Ktoś spełnił marzenie – zobaczył zimorodka i łabędzia w locie.
- Informatycy myśleli tylko o jedzeniu. Ale kiełbaski na ognisko nie zabrali!
- Logistycy przeprowadzili wojnę podpływową: dziesięciu na dwóch. Nie ma sprawiedliwości! Manewry przerwano na rozkaz Pani Generałki.
- Włączyliśmy na luz – nieś nas, rzeko, sama – my odpoczywamy.
- Dłuuuuuuugo płynęliśmy. Dłuuugo odpoczywaliśmy przy ognisku.
- Dokonaliśmy korekty planów, bo czas był szybszy od nas!
- Biała Góro, czekaj na nas. Może następnym razem trochę popracujemy wiosłami. Może…
- Piękna ta nasza Pilica!
A gdyby tak spłynąć jeszcze raz tej jesieni?